Let's start!

STARBUCKS PLAC TRZECH KRZYŻY, WARSAW
4 luty 2015
Jakie jest moje życie? Na to pytanie mogę odpowiedzieć porównując je do przeszłości. Kiedyś, gdy jeszcze mieszkałem w moim malutkim miasteczku, żyłem spokojnie, na wszystko miałem czas, nigdzie się nie śpieszyłem. Miałem cudowne życie (nie twierdzę, że teraz takie jest, bo jest ale jest znacznie inne).
A teraz? Siedzę w Starbucks'ie i mogę się przyjrzeć wszystkim ludziom dookoła. Dlaczego akurat w tej hipsterskiej kawiarni? Bo tutaj jest największy ruch. Poza tym można spotkać wszystkie grupy wiekowe oraz ludzi wszelkiego pokroju (no może poza ludźmi, których nie stać na picie przeciętnej kawy z tak słynnym logiem). Naprzeciwko mnie siedzi grupka facetów wyglądających na około 40 lat. Co śmieszne, zachowują się jak typowe nastolatki, zdjęcia sobie robią z kubkiem Starbucks'a. Ale wracając do tematu, po ich lewej stronie jakieś małżeństwo spotkało się z facetem, dobijają jakiegoś targu, chociaż trudno było mi usłyszeć przez ten zgiełk to ciekawa sytuacja była, ponieważ żona z mężem (który ewidentnie miał zagraniczny akcent) rozmawiała po polsku a z tym drugim kolesiem już po angielsku. Obok siedzą trzy, najprawdopodobniej studentki (chociaż może już nieco starsze), są z Anglii, przyszły tutaj posiedzieć i pogadać. Obok mnie siedzi student, z laptopem i słuchawkami w uszach, najprawdopodobniej pisze jakąś pracę bo non stop słyszę dźwięk klawiatury. Po co to mówię? Żeby Wam pokazać dlaczego wybrałem to miejsce, i żeby przekonać, że nie wymieniłem już tej nazwy jakieś 3 razy tylko po to, żeby nabić sobie wyświetlenia.
Tych wszystkich ludzi łączy jedno, gdzieś się śpieszą (nawet studencik, który siedział tu ze 3 godziny, ale napierdalał na tej klawiaturze, że chyba chciał w jeden dzień całą pracę magisterską napisać). Nawet w tej kawiarni, w miejscu, które najprawdopodobniej powstało by przyjść, wyczilować się i spotkać na luziku ze znajomymi, ludzią WSZĘDZIE SIĘ ŚPIESZY!!! Ludzie przychodzą tutaj, robią co muszą i wychodzą. Nie mają w ogóle czasu na zobaczenie co się dzieje dookoła nich.
Jak wyjeżdżałem to wszyscy mi powtarzali, że będzie tu wyścig szczurów itd itp. Jakoś ignorowałem to, ale wiecie co, po prawie 6 miesiącach mieszkania w tym mieście zauważyłem jedno... jestem jednym z tych gryzoni. Na początku jak przyjechałem, zawsze w zachwyt popadałem, cokolwiek nowego bym nie zauważył. Teraz, przechodzę obok tego obojętnie. Jestem jednym z tych ludzi, którzy siedzą w tej kawiarni (dosłownie i w przenośni). I to jest kurwa najgorsze w tym wszystkim. Dlatego też powstał ten blog, abym przestał być jednym z nich.
Śmieszną sytuację zaobserwowałem w komunikacji miejskiej i to nawet kilkakrotnie. Jadąc sobie metrem, w pewnym momencie zauważam, że siedzi pewna kobieta, przypomina mi którąś panią reżyser. O tak! To musi być ona, ma na dodatek reklamówkę z PISFu. Babka ma na swoim koncie cholernie dużo ważnych nagród, a ludzie nie poznają jej. Dla takich osób to jest plus w sumie, ale to pokazuje jak ludzie są zapatrzeni w siebie.

INSTA: boob.us
Do następnego :)

6 komentarzy:

  1. Trzymamy kciuki szoferze :) Jesteśmy zaskoczone poziomem twojego języka Kubuś, w porównaniu do wiecznego ,,jebie mnie to" masz na prawdę wiele ciekawych rzeczy do powiedzenia. Ahh ciężkie życie artysty. Ruszasz dupę, wpadasz do nas i dołączasz do naszej witryny :D Powodzenia w blogowaniu :*

    OdpowiedzUsuń
  2. boże !!!!!!!!!!!! ten blog jest cudowny!!!!!!!!!!!! jeszcze ta muzyka !!!!! boże brak mi słów poprostu cudowny + obserwuje i będę go często odwiedzał
    zapraszam do mnie http://arekbudkiewiczphoto.blogspot.com/ nie jest tak idealny jak twój ale może ci się spodoba :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję bardzo :) zaraz odwiedzę Twojego bloga ;)

      Usuń
  3. Super blog.. :) Jakby było jeszcze trochę więcej zdjęć to byłoby mega.

    Obserwuje i zapraszam do siebie :) http://jakasilatakiezycie.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Będę wstawiał więcej zdjęć ale muszę poczekać na ich wywołanie gdyż robię je analogiem :)

      Usuń
  4. Chciałam napisać coś konstruktywnego i oczywiście odnoszącego się do wpisu, ale ta piosenka (zresztą moja ulubiona) pozbawiła mnie myślenia....

    Zajrzę tu jeszcze....

    www.magfit.pl

    OdpowiedzUsuń